poniedziałek, 27 stycznia 2014

Ważna informacja !

Mój blog zostaję chwilowo zawieszony (na tydzień) gdyż ... ROBIĘ NOWY WYGLĄD ! :3 Poza tym nie dodałabym i tak żadnego postu bo mam kilka problemów o których wam później napisze c:

glasses

sobota, 25 stycznia 2014

❆ ❅ Zima - czyli jej plusy i minusy ❅ ❆

Hej wam kochani ! ♡Przepraszam za te dwa dni nieobecności ale wczoraj nie mogłam napisać posta bo byłam na koncercie Sylwii Grzeszczak i zespołu Pectus na Torwarze :3 Zresztą opowiem wam jak było ;D W tym roku do mojej klasy doszła nowa dziewczyna , jej tata jest organizatorem imprez i ona czasem pyta się kto chce bilety za darmo  na różne koncerty.Teraz akurat była Sylwia więc pomyślałam czemu nie ? Prawie wszystkie dziewczyny z mojej klasy też wzięły.Jak się później okazało wiele osób z przeciwnych klas także.Na jeden bilet wchodziły 2 osoby , a ja miałam 2 bilety.Szłam z mamą , siostrą i w końcu wzięłam też moją przyjaciółkę - Alę.Spotkałyśmy się z dziewczynami z mojej klasy przy wejściu ,kilka osób niestety nie przyszło ale i tak zapowiadało się fajnie ;3 Był tylko pewien mały problem , a mianowicie nikt nie wiedział gdzie jest Dżaga ( czyli koleżanka od której mamy bilety) ona miała nam rozdać jakieś wejściówki Vipowskie a przynajmniej tak nam w szkole wspominała. Wszyscy próbowali się do niej dodzwonić bo powiedziała że jak będziemy na miejscu to mamy do niej zadzwonić ale powiedziała że się spóźni.Poszliśmy więc na koncert który zaczął się o 18 i było bardzo fajnie na części Sylwii Grzeszczak , później był Pectus , który mi się mniej podobał. Spotkaliśmy dziewczyny z Ic ale nikt , NIKT nie mógł się dodzwonić do Dżagi, po chwili rozłączyliśmy się z dziewczynami z przeciwnej klasy i już ich nie spotkałyśmy ponownie.Robiło się coraz później i trochę zaczynałyśmy się denerwować.Gdy ja i Ala poszłyśmy po picie , moja bff Dianka ♥ i Basia spotkały w toalecie Dżagę i jej koleżankę. Jak się okazało była w kinie a jej telefon się rozładował , nwm czy dobrze usłyszałam od dziewczyn ( było strasznie głośno na koncercie xd ) ale na szyi miała właśnie te karty VIP.Powiedziała że jeżeli chcemy spotkanie z Sylwią Grzeszczak to musimy zadzwonić do jej taty o 20:30 , podała numer i gdzieś pobiegła. Później już jej nie zobaczyłyśmy bo chyba pojechała do domu(znowu nwm czy dobrze usłyszałam xd). Pectus troszkę przynudzał więc o 20:20 rozpoczęliśmy dzwonienie (tzn. osoby z mojej klasy bo trzymaliśmy się taką grupką + moja mama ) niestety jej tata nie odbierał ! :< Była już 21 i nic w tym czasie Diana <♥> zobaczyła ludzi z kamerą którzy coś nagrywają ;D Oczywiście podbiegłyśmy i udawałyśmy że sobie ,,tak po prostu'' stoimy na środku i gadamy xD No i panowie przeprowadzili z nami wywiad hahahahah xD Ja nic nie mówiłam prawie < a raczej na szczęście :p > ale za to Diana i Ala <najbardziej Dianka ♥> były baaaaaaardzo gadatliwe :D Jednym z organizatorów koncertu czy coś takiego była straż pożarna (czy coś takiego xd) no i tam jak była przerwa pomiędzy Sylwią a Pectusem bo musieli przygotować scenę , straż pożarna wykładała różne tam rzeczy prawie nie słuchałyśmy a na wywiadzie właśnie oto się pytali.Diana gadała niestworzone rzeczy < kocham ją ♥ >i była poprostu taka beka że nie mogę pisząc to xD Zresztą jak opublikują filmik na stronie to wam pokaże i nasz pan od Wos-u i EDB się chyba załamie jak to obejrzy bo ostatnio o pożarach mieliśmy na lekcjach xD Gdy wreszcie tata Dżagi odebrał było już za poźno bo Sylwia Grzeszczak już pojechała :( My też wróciliśmy do domów i po drodze odstawiliśmy do domów Basię i Alę a Diana na szczęście była ze swoimi rodzicami :) Niestety nie mam zdjęć bo nie wzięłam aparatu gdyż jechałam prosto ze szkoły, a moim telefonem się niezbyt da xD Ale Ala porobiła ich bardzo dużo więc czekam aż mi je wyśle i wtedy wam pokaże :3 Ogólnie było bardzo fajnie zwłaszcza że był to mój pierwszy prawdziwy koncert a gitarzysta Sylwii Grzeszczak ciągle ją podrywał ( ale to chyba tak specjalnie xd ) i miał na imię Kuba ale ja i Diana i tak cały czas wiedziałyśmy że to jest nasz pan od biologi bo byli naprawdę podobni ! Haha xD Dobra troszkę dużo tego więc przejdę do tematu posta :D
Co lubię w zimie ?
*Jest śnieeeg <3
*Sanki i bitwy na śnieżki *.* No i bałwan :D
*Można zrobić piękne zdjęcia
*Są ferie
*Są święta
*Są zimowe wyprzedaże :D
*Mój pies koooocha śnieg co wiąże się z wariactwem na nim ♥
*Śnieg się tak pięknie błyszczy *.* Kocham to <3
*Herbata i gorąca czekolada ♡
*Ciepłe bluzy , swetry i skarpety :3
*No i że jest tak ładnie <3
*Ciepłe wieczory pod kocykiem  ♥
A czego nie lubię ?
*Szybko się robi ciemno :/
*Czasem jest naprawdę strasznie zimno a już szczególnie niefajnie jest jak jestem na koniach wieczorem bo zamarzam :{
*Mam suche usta ręce i twarz
*trzeba używać tłustych kremów :(
*Wyskakuje mi jakaś podejrzana wysypka :p
Zdjęcia  robiłam w czwartek 16 stycznia
* Jak spadnie deszcz to robi się taka okropna "ciapa,,
*W szkole w bitwie na śnieżki można dostać kawałem lodu w twarz xd
*Często jest się przeziębionym
*Są korki
*Rano nie chce mi się wstawać do szkoły i jest mi zimno :<
*a najgorsze ze wszystkiego co mnie najbardziej wkurza to że ... STRASZNIE MI SIĘ ELEKTRYZUJĄ WŁOSY !!! Grrrrr ....

jakość nie jest za dobra bo było już ciemno (ciemniej niż na zdj. xd)

I to by było na tyle ;3 Do jutrzejszego posta papa kochani ♡♡♡ !


środa, 22 stycznia 2014

Before I die

Hejo :3 !Posta chciałam napisać już w zeszłym tygodniu ale cóż ..Hmm , dodaje kilka zdjęć niestety tylko niektórych  rzeczy które chciałabym zrobić przed śmiercią ;3 Niebawem dodam podobny post tyle że o moich marzeniach c; Dobra nie przedłużam miłego oglądania ^^



poniedziałek, 20 stycznia 2014

★Things I would like to have in 2014 ★

Hej kochani :* ! Pierwsze co to muszę wam podziękować ♥ Jesteście wspaniali <3 I jest was aż 12 <aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa *.* > wiem że może to i mało ale dla mnie to wielka liczba <3 Mam nadzieje że będzie was jeszcze więcej , tak strasznie dziękuję ♡♥♡Poza tym jak ostatnio sprawdzałam bloga miał 900 wyświetleń a teraz jest ... 1100 boże ♥ Nawet nie umiem sobie wyobrazić że w ogóle ktoś będzie czytał do tego bloga , a jednak *.*
Mój weekend był naprawdę wielce interesujący więc nie opowiadam xD Dzisiaj wcześnie wróciłam ze szkoły a że było bardzo zimno to biegłam by się ogrzać.Niestety zapomniałam dzisiaj kluczy od domu :< Ale przecież moja siostra jest chora i jest w domu więc myślałam że wszystko będzie ok. , niestety nie wyszło. Gdy dotarłam pod furtkę już miałam zamarznięte ręce bo nie wzięłam rękawiczek :( Zadzwoniłam guziczkiem od domofonu a wtedy zobaczyłam że ... on przymarzł i jakoś się dziwnie zagłębił , zablokował i pokryty jest warstwą lodu ! Zmarzniętymi palcami zaczełam zeskrobywać lód ale po paru sekundach myślałam że mi z zimna odpadną :( Oczywiście by mi ułatwić z nieba zaczęło lecieć coś dziwnego niby to śnieg , niby deszcz , niby lód , zrobiło się zimniej i zaczął wiać wiatr.Mój telefon rozładował się w szkole a raczej może dlatego że go nie naładowałam xD Naszczęsie ma twardą obudowę a to jedyne co miałam pod ręką więc zaczełam walić telefonem w domofon xD Rąk po jakimś czasie nie czułam i było mi już wszędzie zimno :( Próbowałam dosłownie wszystkich sposobów by przedostać się przez płot nawet skok na kiju <xD> ale nic mi się nie udawało bo poprostu było mi tak zimno w ręce że już nie mogłam nic trzymać :( Nawet w kieszeniach od mojej kurtki była minusowa temperatura D: Oczywiście po krótkim czasie dostałam kolejne ,,ułatwienie'' od matki natury - mianowicie zaczeło się ściemniać ! Byłam mega zła a w dodatku przemarznięta do szpiku kości :( Znowu podjełam walkę z domofonem i próby przeskoku nad płotem. I dupsko. NIC mi się nie udało zrobić. Wtedy byłam kompletnie bezradna z zimna wiedziałam że prędzej czy później będę chora >.< Udało mi się zeskrobać lód z domofonu ale za nic nie dało się go wyjąć .... i co zrobiłam ? Wykorzystałam już wszystkie opcję oprócz jednej - zaczęłam chuchać w guziczek :p I nie uwierzycie ! Po parunastu minutach guzik się ... odblokował ! Zadzwoniłam i wreszcie dostałam się do domu ! Sterczałam w tym zimnie z co najmniej 40 min. ! Jestem w domu od jakiś 20 ale jestem nadal meeega przemarznięta ! :((( Taa , to moja lodowata przygoda ;/
A teraz do tematu -oto parę rzeczy które chciałabym dostać/kupić/mieć w tym roku :3

piątek, 17 stycznia 2014

Poradnik 1 - Pierwsza jazda

Cześć ! :3 Tak ostatnio się zastanawiałam o czym by tu zrobić post tematyczny. I dzisiaj wpadłam na genialny pomysł dzięki mojej koleżance Basi. Jako iż posiadam dość sporą wiedzę na temat koni , postanowiłam robić takie ,,poradniki’’ c: Dzisiejszy temat jest właśnie dedykowany Basi i wszystkim , którzy chcieli by jeździć konno ^^ Zacznijmy od tego że nawet jeżeli nie jeździcie to możecie to przeczytać by posiadać jakąś podstawową wiedze xD Napisane Oczywiście na moich własnych doświadczeniach :3 Post dla zupełnie początkujących – niejeżdżących  :>

,,Rodzice się nie zgadzają’’. W większości przypadków to normalne. Nawet u mnie tak było.Nie poddawajcie się , jeżeli naprawdę wam bardzo zależy by spróbować to nie odpuszczajcie.Oczywiście nie możecie im robić awantury bo to tylko wkurza rodziców , musicie ich przekonać , dużo rodziców boi się o was i to jest właściwie prawie zawsze przyczyną dlaczego się niezgadzają.No bo przecież może koń kopnąć , ugryźć , można spaść , można sobie zrobić coś poważnego.I w sumie mają racje. Jeżeli decydujecie się na jeździectwo to musicie o tym pamiętać że może się tak stać. Ale w każdym sporcie jest dużo niebezpiecznych wypadków. Gdy ja zaczynałam moi rodzice <powiedzmy sobie szczerze> nie lubili koni. Uważali że to duże zwierze, a sport ten nie wymaga wysiłku jeźdźca i tylko koń się męczy bo musi nas na plecach wozić <cytuje>.Dopiero później przekonali jak bardzo się mylili. Teraz moja rodzina to istny fandom koni.Wkrótce po tym jak zaczęłam kochać konie i je poznawać , członkowie mojej rodziny po kolei się zarażali miłością do tych zwierząt. Teraz niewyobrażamy sobie życia bez tych cudownych stworzeń. Ja jeżdżę bo to kocham ,moja siostra też zaczeła 2 lata temu , moja mama nie mogłaby żyć bez koni , jest w nich zakochana , nawet mój tata za nimi przepada. Mimo iż wyglądają na wielkie mądre zwierzę to wcale tak nie jest xD Gdy poznacie je trochę bliżej sami się przekonacie że są 
 to tak naprawdę takie kochane ciołki ♥ 
                                                                               
Na zdjęciach 9 letnia ja na pierwszej jeździe :3
Pierwsza jazda. Gdy już namówicie rodziców na pierwszą jazdę , najpierw należy wybrać odpowiednią dla was stajnie.Wybierajcie uważnie.Kierujcie się takimi rzeczami jak : 
*Stan koni - Czyste , brudne , zadbane to bardzo ważne jak konie wyglądają
*Czystość- porządna stajnia powinna być czysta, bo po tym od razu można ją poznać.Nie może być jakiegoś wielkiego bajzlu , musi być w miarę panujący porządek.Pomieszczenie gdzie konie stoją w boksach powinno być do tego przystosowane i nie mogą się tam znajdować jakieś niebezpieczne dla nich elementy.
*Instruktorzy- Powinni być uprzejmi i sympatyczni :)
*Cena jazd- tu zależy od was czy  waszym zdaniem jest np.drogo lub czy może być.
Próbujcie znaleźć taką stajnie , która spełni wasze wymagania :3
Jak znajdziecie już stadninę to czas na waszą pierwszą jazdę ! :) Najlepiej zacząć naukę na wiosnę bo wtedy jest ciepło i przyjemnie ;) Na początku dostaniecie zapewne tak zwanego ,,konia profesora'' czyli takiego który mało się płoszy i jest idealny dla początkujących. Instruktor najpierw weźmie was na lonże <czyli długa, 5-8-metrowa linka, na której prowadzony jest koń podczas lekcji. Instruktor kontroluje nią konia, aby uczeń mógł skoncentrować się na ćwiczeniu równowagi, wyrabiania dosiadu itp.> i będziecie robić zadania by złapać równowagę i pewność siebie na grzbiecie konia , pierwsze lekcję trwają zazwyczaj 30 min.Później nauczycie się podstawy podstaw takich jak kłus i anglezowanie ;D W zależności od tego jak będziecie sobie radzili to szybciej będziecie robić nowe rzeczy.Pamiętajcie że każdy uczy się w swoim tempie ! Nic na siłę , jeżeli nie czujecie się pewnie to znaczy że nie jesteście jeszcze gotowi by przejść do kolejnego ,,etapu'' , i nie ma w tym nic złego , a jest to nawet bezpieczniejsze. Powoli jazdy będą się zmieniały na 1 godzinne a wy po jakimś czasie zostaniecie spuszczeni z lonży jeżeli wasze umiejętności będą wystarczające.Nie przejmujcie się jeżeli ciągle jeździcie na lonży a chcielibyście jeździć już sami , przecież w końcu ta chwila nastąpi :3 A ,i nie zamartwiajcie się też że nie umiecie sami oporządzić konia do jazdy bo na początku jak będziecie przyjeżdżać konik będzie już gotowy - przygotuje go wasz instruktor.W późniejszym czasie będziecie sami musieli nabyć tę umiejętność , a wasz instruktor pokaże wam jak to się robi.To wiąże się z tym że będziecie musieli do stajni przyjeżdżać jakieś pół godziny lub godzinkę wcześniej by ze wszystkim się wyrobić i wsiąść punktualnie.Teraz przejdzmy do ubioru na pierwszą jazdę. Wstawiam wam jakieś starę zdjęcie które kiedyś zrobiłam na moją stronę na fb. :

Nie kupujcie od razu bardzo profesjonalnego sprzętu ;) Na początek wystarczą wam legginsy i tenisówki.Jeżeli sport ten faktycznie was zainteresuje możecie zaopatrzyć się w pierwsze bryczesy oraz buty.Powiem wam jak ja zrobiłam.Na początku faktycznie jeździłam w legginsach i conversach , póżniej rodzice kupili mi jedne bryczesy ( polecam wam takie zwykłe najtańsze z decathlonu bo są najlepsze na początki) a dokładniej takie dostałam także buty czyli też z Decathlonu najtańsze z resztą - gumiaki , oraz kask.Później dokupili mi sztylpy oraz kamizelkę i kilka kolejnych par bryczesów bo z tamtych wyrosłam . Z czasem gdy zaczełam jeździć lepiej przestaliśmy jeździć do Decathlonu i zaczęliśmy do specjalnych sklepów jeździeckich , tam było pełno rożnych końskich dobrych firm.Kupowaliśmy tam potrzebne mi rzeczy.Bryczesy są tam już droższe bo zazwyczaj kosztują w przedziale od 150-400 zł.Ale jednak jakość jest naprawdę świetna.

Na dzisiaj to tyle mam nadzieje że czegoś się Basia dowiedziałaś i papapap <3